Witam czytających

Po wielu próbach wkoncu udało mi się załozyć tego bloga, pewnei jakiś problem techniczny, ale wkoncu jest, udało sie.

Kilka słów o mnie na początek i o tym o czym tu bede pisał mniej wiecej.

Mam 30 latek z czego pewnie z 15 kreciło sie gdzieś w okolicach dwóch kólek, kiedys jak wszyscy w tym czasie ujezdzałem wynalazki typu motorynki, simsony,wsk-i etz-y (to juz był szał :) i inne. Póżniej nastąpiła dłuzsza przerwa od jednośladów i 6 lat temu wrociła ze zdwojona siłą, najpierw w postaci chłondy CB 500 a teraz ducati monster 750 (tak tak mam ducati i wcale nie przesiaduje ciągle w serwisie, ale o tym to juz pewnie gdzies tam będzie wiecej, bo na punkcie ducati to mam mocno zjechane). Jak widzicie po moich sprzętach nie jestem pasjonatem platików z wielkimi piecami, prędkość, owszem kręci mnie i to mocno, ale z racji tego ze wsiadając na moto nie umiem racjonalnie jej dozować, wiec wole trzymac się mniejszych pojemności.

Rewers mojego motożycia jest taki że, jestem męzem i ojcem 2 małych szkrabów. Pewnie nie jestem tutaj jedynym mototatą, więc nie ja jeden zmagam się za każdym razem z wyborem moto czy rodzina, temu tez pewnei jakis wpis poświęce.

Wmoich wyjazdach staram sie ograniczyć tzw. latanie koło komina na rzecz troche dłuższych wyjazdów, nie pisze tutaj o jakiejś wielkiej turystyce, bo na taka jak narazie nei moge sobie pozwolić, ale ograniczając POMIDORY (Powolny Objazd Miasta I DoOkoła Rynku) staram się oszczedzać środki i cierpliwośc Hause Gestapo na jakies dłuzsze 2-3 dniowe traski. I o tych traskach tutaj tez będzie.

pzdr

lewa w górze